Trzeba przyznać, że jeśli ktoś w ciągu ostatniego roku, może dwóch porwał się na budowę domu, to jest odważnym człowiekiem. Z drugiej strony w trakcie pandemii wszyscy zazdrościliśmy tym, którzy mieli nieco więcej przestrzeni, by urządzić sobie biuro i szkołą oraz kawałek ogródka, żeby chociaż popatrzeć na zieleń. Mleko się rozlało i teraz trzeba dobrze pomyśleć, na czym uda ci się zaoszczędzić.
1. Powierzchnia domu
Zapewne kupiłeś już projekt i może nawet postawiłeś mury, nie ma więc cienia sensu doradzanie ci, abyś zdecydował się na nieco mniejszą powierzchnię. Natomiast przemyśl, czy faktycznie od razu musisz wykańczać całość. Jeśli masz poddasze użytkowe, bez trudu odetniesz je od powierzchni parteru i wprowadzisz się, nie zakańczając wykończenia domu. Mowa tu oczywiście nie o tym, by rezygnować z wyciągnięcia instalacji na poddasze czy wylewek, ale już całkowite wykończenie, łącznie ze ścinakami działowymi możesz sobie darować.
2. Buduj systemem gospodarczym
Tak, budowa to miejsce, w którym człowiek naprawdę docenia, że ma szwagra i młodych, pełnych sił fizycznych bratanków. Mnóstwo rzeczy możesz zrobić sam, z pomocą przyjaciół i rodziny i wykorzystaj to bez skrupułów. Odwdzięczysz się podczas letniego grilla, a teraz wszelkie prace, które nie wymagają fachowych umiejętności, zlecaj najbliższym.
3. Podpisuj umowy z wykonawcami
Oczywiście, są czynności, które wymagają fachowej wiedzy i których nie uda się wykonać samemu. Tylko w takiej sytuacji nie zapominaj o spisaniu dokładnej umowy. Bardzo ważna jest precyzja zapisów: istotne są kwoty, uściślenie, kto kupuje materiały, co z nich wchodzi w cenę ogólną, ale najważniejsze są terminy. Najkorzystniejsza jest konkretna data, bo zapis: po Wielkanocy, może budzić wiele nieporozumień. Po pierwsze, jak długo po świętach, po drugie po świętach którego roku, po trzecie, czy macie na myśli katolicką Wielkanoc? W razie sporu dokładność umowy to podstawa.
4. Postaw na prostotę i duży format
Jeśli przejrzałeś projekty, zapewne bardzo rozsądnie budujesz dom o prostej bryle, bez wykuszy, tarasów i ganków. Zasada prostota to oszczędność świetnie się sprawdza. Nie zapominaj, że jest jeszcze jedna. Każdy fachowiec nieco mniej liczy sobie za prace, jeśli używasz materiałów o dużych formatach. Pokrycie dachu arkuszami blachy na pewno będzie tańsze od dachówki ceramicznej, a duże płytki glazurnik ułoży za mniejsze pieniądze niż malutką mozaikę.
5. Bierz ekipy z polecenia
Na dobrego fachowca nie tylko warto poczekać, ale też opłaca się mu zapłacić nieco więcej. Jeśli znajomi, którzy już wybudowali dom polecają ekipę to naprawdę solidna gwarancja, bo nic nie jest bardziej wiarygodne, niż rekomendacja ustna. Partacz nie tylko popsuje prace, ale co gorsza, może zniszczyć drogie materiały, dlatego strzeż się jak ognia mało wiarygodnych fachowców.
6. Tnij koszty detali wykończeniowych
Dopiero się wprowadzasz i masz przed sobą całe życie, nie musisz mieć wszystkiego od razu. Nie układaj najdroższych tapet na ścianach, daj domowi wyschnąć pod najtańszą farbą. Z czasem, gdy trochę pomieszkasz, zobaczysz, na czym ci naprawdę zależy. Na razie daruj sobie usługi projektantów, bo te są naprawdę drogie i postaw na markety z elementami wykończeniowymi, w których projekt szafek kuchennych czy łazienki dostaniesz gratis, jeśli tylko kupisz płytki.
7. Myśl perspektywicznie
Zasada jest prosta: nigdy nie oszczędzamy na tym, czego nie widać. Nie wolno żałować pieniędzy na kable elektryczne, które ukryte są pod tynkami czy instalacje hydrauliczne ogrzewania podłogowego, które pokrywa wylewka. Jakiekolwiek uszkodzenie oznaczać będzie w tym przypadku generalny remont, gdy tymczasem malowanie zrobisz praktycznie bez kosztowe. Przede wszystkim myśl perspektywicznie: trawertyn na ścianach może kosztować tyle samo co system rekuperacji, tylko dekoracja ściany w przeciwieństwie do rekuperacji, nie da ci żadnych oszczędności w późniejszych rachunkach.
Budujesz dom? Postaw na szybki transport materiałów z akumulatorową windą towarową.
Ciekawe uwagi. Najważniejsze aby nie oszczędzać na konstrukcji i podstawach domu.